Maria Palester
Palestrowie od lat 20. mieszkali na Łowickiej. Wśród sąsiadów, zamożnej inteligencji, najbliższa była im rodzina Pronerów, zasymilowanych Żydów. Córki obu małżeństw chodziły do jednej klasy. Małgosia i Jasia przyjaźniły się.
Po wejściu Niemców Henryk Palester stracił posadę w Ministerstwie Zdrowia ze względu na żydowskie pochodzenie. Jego żona, Maria, podjęła pracę w Wydziale Zdrowia i Opieki Społecznej Zarządu m. Warszawy. Współpracowała z Ireną Sendlerową, była organizatorką akcji wykupienia jej z rąk gestapo, gdy ta w 1943 roku trafiła do więzienia. Pieniądze, które zebrała „Żegota”, zaniosła na Pawiak w plecaku córka Marii, Małgosia.
Kiedy w 1940 roku powstało getto, Pronerowa – której mąż, oficer rezerwy, dostał się do niewoli – chciała przenieść się do dzielnicy zamkniętej, dołączyć do reszty rodziny. Maria Palester wybiła jej to z głowy: „Stamtąd nikt nie wróci żywy”, mówiła. Pronerowa i Jasia zostały więc po „aryjskiej stronie”, wspierane przez polskich przyjaciół.